Sterni i astronauci Przygoda science fiction autorstwa Milana Peschela i zespołu Premiera 27 lutego 2026 r.
"Zniknął? Gdzie poszedł?" - "Nie wiem. Po prostu zniknął." - "Może miał wolne w pracy".
Znałem kiedyś faceta o nazwisku Sterni, który był portierem w dotowanej przez państwo knajpie. "To, co naprawdę się liczy", mawiał, "to pokonanie grawitacji". Ale czas utopii dobiegł końca, a ja niecierpliwie zmierzałem na spotkanie z szefem. Sterni stanął mi na drodze, uśmiechnął się radośnie i powiedział: "Pomimo śmiertelnych niebezpieczeństw, pokonałem wszystkie trudności, które blokowały mi dostęp do ukrytych zjawisk. Odkryłem żywą komórkę, znalazłem budulec pierwiastków, a teraz wyruszę w kosmos. O co chodzi, idziesz ze mną?". A potem pokazał mi swoją rakietę. Jako oświecony Europejczyk natychmiast zdałem sobie sprawę, że ta rzecz nigdy nie poleci, ale on po prostu powiedział: "Dajmy silnikowi popalić", otworzył dwa piwa i wystartowaliśmy. Niestety, potem pokłóciliśmy się w międzygalaktycznym pubie o to, dlaczego wszystkie ciała spadają z tą samą prędkością, niezależnie od ich masy, i od tamtej pory nigdy go nie widziałem.
Sterni and the Astronauts to zakończenie trylogii Schwerin autorstwa Milana Peschela i zespołu aktorskiego, poruszającej filozofię science fiction oraz kwestie wiary w Boga i człowieka, sztuki, komet i piwa w puszkach. Nadzieja - Miłość - Wiara. Na końcu jest początek. Wraz ze Sternim zmierzamy ku niepewnej przyszłości.


