Jak narodziły się piosenki.
Najpierw wyglądał jak John Lennon, a potem śpiewał jak Dylan. Teksty o zmysłowych kabinach prysznicowych i zgubionym piwie na podłogach pubów tego miasta. I miłości, która przykleja się do stóp - jak zła ścieżka. Ale które ostatecznie prowadzą do bliskości. Jest też muzyka, piosenki i ludzie, którzy potrafią się poruszać. Hermel Hermelschmidt (perc) i Flo Kolditz (b) oraz jeden lub dwóch niespodziewanych gości. Całość porusza się między tekstem, muzyką i nami.