Powieść o rzekomo małych ludziach. "Trainspotting" dla Niemiec Wschodnich, pobudka Hello, good morning Germany!
Wolność zaczynała się w Jeetzenbeck. Wioska w Altmark była pierwszym przystankiem w podróży do szerokiego świata: do Ameryki. Ale dziś nikt nie może stąd tak łatwo wyjechać. Połączenie kolejowe do Altenwedel ma zostać zlikwidowane, a domy jednorodzinne na obrzeżach wioski popadają w ruinę. Dobre czasy, jeśli w ogóle kiedykolwiek istniały, dobiegły końca. Podobnie jak te w 1. FC Magdeburg. Ale Marcel, który pracuje jako sprzedawca szaszłyków na stacji kolejowej, nie przestaje marzyć. O Steffi, miłości jego życia, o szczęśliwej rodzinie, o lepszym życiu w rytmie muzyki tanecznej. Zamiast tego dostaje najlepszego przyjaciela, który pije, ojca, który nigdy, przenigdy nie był w Ameryce i siostrę, która rozbiła się o mur cmentarny. Ale dlaczego Vanessa wciąż nie żyje i co ma z tym wspólnego Steffi, która pewnego dnia znów staje przed Marcelem: ze swoimi rudymi włosami, smutkiem i niezgłębionym uśmiechem?